Posty

Wyświetlanie postów z lipiec, 2013

Wołodyjowski i Muzułmanie | Pan Wołodyjowski - Henryk Sienkiewicz

Obraz
  Co sprytniejsi zapewne zdążyli zorientować się tytułu o jakim będzie ten tekst. Tak więc, książką którą skończyłem wczoraj czytać był „Pan Wołodyjowski” Henryka Sienkiewicza. Pomysł przeczytania tej powieści wziął się z pieśni Jacka Kaczmarskiego o tymże tytule. http://s.v3.tvp.pl/images/9/d/b/uid_9dba15dc10cf18a6f865430ab8cee5491268385339378_width_954_play_0_pos_3_gs_0.jpg   „Pan Wołodyjowski” jest trzecią i ostatnią częścią trylogii Litwosa. Poprzednie części to „Ogniem i Mieczem” oraz „Poptop” będące straszliwymi ciemiężycielami permisywistycznego pokolenia Fejsbuczka. Na wyzwolenie przychodzą im ekranizacje z czasów znienawidzonego ustroju o którym pojęcie czerpią z Kffejka. Pomoc niosą wtedy mierne bryki, opracowania i streszczenia.    Mam mieszane uczucia co do ekranizacji. Nakręcone są jak na polskie warunki bardzo dobrze; Zadbano o odpowiednią charakteryzację, sławnych aktorów, przystosowano akcję do filmu ale jednak nie jest to tak samo dobre jak książka. Czułem się