Posty

Wyświetlam posty z etykietą Erasmus

Obserwacja socjologiczna społeczności klientów XXX, Erasmus Słowacja

Obraz
Poniższy wpis jest jednym z tekstów który zdarza się popełnić w ramach zajęć uczelnianych. "XXX" nie jest nazwą, a cenzurą którą postanowiłem nałożyć na tekst ze względu na ludzką przyzwoitość. Przedmiotem tekstu jest zawodowa strona mojego trzeciego wyjazdu na Erasmusa , tym razem na Słowację. Obserwacja socjologiczna społeczności klientów XXX XXX mówiąc ogólnikowo to słowacki odpowiednik Caritasu. Organizacja trzeciego sektora realizująca wybrane cele polityki społecznej. Nie dane mi było poznać funkcjonowania całej organizacji, ani jej wpływu na stan słowackiego społeczeństwa. Obserwacja ograniczała się do pracy ośrodka dla bezdomnych w Preszowie, trwała dwa miesiące, sierpień i wrzesień 2015 roku. Pojechałem tam jako absolwent Pracy Socjalnej, w pełni licencjonowany pracownik socjalny posiadający pełnię ustawowych praw i umiejętności do pełnienia tego zawodu. Decyzja o skorzystaniu z szansy rozwoju jaką daje Erasmus+ należała do mnie. Mogłem jak wszyscy moi kol...

Kibole w Turcji! Besiktas! | Erasmus Turcja

Obraz
Euro 2016 trwa w najlepsze, nie żeby mnie to interesowało, ale sama świadomość istnienia takiego zjawiska odkopuje miłe wspomnienia. Piękny, młody i? "Jeśli chodzi o football można powiedzieć, że jestem jaroszem." Znam zasady, raz do roku kopnę piłkę i to w zasadzie wszystko. Rozgrywkami ligowymi i mistrzostwami przestałem interesować się w 2002 roku. Miałem 10 lat i jak cała znana mi Polska padłem ofiarą manii na piłkę kopaną. Okazało się, że reprezentacja Polski w piłce nożnej awansowała na Mistrzostwa Świata w Korei. Działo się, oj działo. Karty z piłkarzami, figurki z czipsów, moda na grę w piłkę. Jakiemuś czarnoskóremu piłkarzowi prezydent osobiście wręczył obywatelstwo, by jak czarny bocian wspierał naszą reprezentację. "Nasze orły" jak szybko wyfrunęły tak i wróciły. Czarnoskóry z polskim paszportem w kieszeni też się ulotnił. A miało być tak pięknie... W jakimś stopniu było. Do dziś dnia pamiętam jakiś nazwiska z tamtej reprezentacji, a z obecnej ...

Film "Bekas", Kurdowie, Erasmus w Turcji po raz przedostatni?

Obraz
Nikt z nas nie dąży do przeciętności. Lubimy myśleć, że jesteśmy wyjątkowi. Jesteśmy jedyni w swoim rodzaju, a nasz naród jest jedynym prawym narodem; pomocnym, nigdy nie atakującym sąsiadów, zawsze dążącym do życia w przyjaźni, niestety umartwionym, bo wykorzystywanym przez dwulicowych sprzymierzeńców. Nie ma takiego drugiego jak my... Jest. Ustalmy jedną rzecz. My - jako pokolenie Y, proteriusze czy digital native nie jesteśmy odpowiedzialni za to w jakim państwie przyszło nam żyć. Kompletnie nie rozumiem skąd w naszym społeczeństwie ta megalomania połączona z martyryzacją własnego narodu. Nie braliśmy udziału w powstaniach, nie przetrwaliśmy germanizacji czy rusyfikacji, nie żyliśmy nawet w komunie. Słowem - nie walczyliśmy o niepodległość. To czy za naszego panowania - wszak to władza należy do narodu (konstytucja) się polepszy. to już inna para kaloszy. Na świecie są narody o których zwykły kowalski nawet nie słyszał, które walczą o swój byt i spotykają się z represjami nie gor...

Czy Polska powinna przyjąć uchodżców? Wspominki ze studenckiej emigracji w Turcji | Erasmus Turcja

Obraz
Winszuję wszystkim którzy ot tak głoszą radykalne hasła. Tak zwyczajne, bezrefleksyjnie, na podstawie kilku artykułów czy memów oceniają skomplikowaną sytuację. Tak nie powinno być. Pamiętacie wpis "Impreza jak w tureckim akademiku" ? Dziś jest świetny moment, by opisać co zdażyło się później. Kończył się słowami: "Pewien Kurd usłyszał rozmowę Omera w autobusie na nasz temat i postanowił nam pomóc" Nie wiem czemu umieściłem tu to zdjęcie. Nie mam pojęcia. A więc... Leżąc na ciepłym łóżku akademika, pozbawiony wszelkiej nadziei mówiłem do siebie: Wysłałeś mnie tu Boże by nauczyć mnie pokory? Ok.. Tylko czemu tak drastycznie? O pomoc modlił się też pewien Kurd mieszkający samotnie. Omer, czyli kolega poznany jeszcze w akademiku starał się znaleźć nam lokum. Było to prawie niemożliwe dla dwóch niepalących cudzoziemców. Byliśmy mentalnie przygotowani na trzymiesięczną tułaczkę po Turcji z namiotem. Wnet zdarzyło się coś nieprawdopodobnego. Rozmowę Omera z ko...

Impreza jak w tureckim akademiku

Obraz
   Podróż do Aksaray była trudna. O szóstej rano autobus z Łomży do Warszawy, o czternastej wylot do Istambułu a potem? A potem wielka niewiadoma. Po opuszczeniu lotniska turecka rzeczywistość uderzyła w nas jak rozpędzony pociąg. Metrem udaliśmy się na dworzec autobusowy. Nikt nie mówi po angielsku, wyjątkiem są tylko ci którzy chcą wcisnąć jakiś badziew za horrendalną cenę. Na dworcu zaczepiło nas dwoje polskich studentów studiujących Leśnictwo w Białymstoku. Ich sytuacja była podobna, nie wiedzą jak się dostać do celu, nie wiedzą gdzie i za ile będą mieszkać, nie wiedzą nic a polska uczelnia podobnie jak zagraniczny partner umywa ręce. Po bieganinie udało nam się zakupić bilety i dotrzeć do stanowisk odjazdowych. Liczyliśmy na pomoc, ale nikt nie mówi po angielsku. Studentom, kierowcom i sprzedawcom mowa Szekspira wydaje się być obca. Jadąc autobusem żadne z nas nie było pewnym dokąd ten nas zabierze. Za to sam pojazd różnił się od tych spotykanych w Polsce. Był czysty i...

Kemi Tornio 2013 #1 Wioska świętego Mikołaja

Obraz
   Nigdy nie wierzyłem w świętego Mikołaja, bynajmniej nie pamiętam takiego okresu w moim życiu. W dwudziestym pierwszym wieku, mając dwadzieścia jeden lat moja niewiara zderzyła się z brutalną rzeczywistością.  Otóż Święty Mikołaj istnieje, co gorsza istnieje pod stereotypową postacią. Kultura masowa wykreowała obraz grubszego, brodatego dziadka w czerwonych portkach w 1930 roku za pośrednictwem Coca Coli. Finowie podchwycili ten wizerunek i umieścili swojego Mikołaja w mieście zwanym Rovaniemi, gdzie w 1985 roku wybudowali mu wioskę. Obwieścili jednocześnie całemu światu ,że to właśnie stąd wyrusza co roku rozdawać prezenty w wigilijną noc. Jak na złość nie byli jedyni. Wpisując w google frazę: Wioska świętego Mikołaja wyskakują miejsca z różnych stron... Polski. Cóż, Polak Potrafi. Ta sama fraza wpisana w języku Szekspira uświadamia nas, że wiodącą pozycję wiedzie Rovaniemi. Są jeszcze dwie oficjalne wioski w Kanadzie i Norwegii ale która jest „tą jedyną, prawdziwą” ni...