Posty

Wyświetlam posty z etykietą Marek Hłasko

Kolejny post o Marku Hłasko, Hłasce | Marek Hłasko - Sowa, córka piekarza

Obraz
Znacie takie książki które po przeczytaniu musicie przetrawić? "Sowa, córka piekarza" Marka Hłasko to jedna z nich.  http://krainaczytania.blox.pl/resource/marek_hlasko.jpg O mojej fascynacji chodnikową literaturą mogę opowiadać godzinami. Prosty facet ze mnie, nie ma co tu kryć. Nie jarają mnie smoki, trole i czarodzieje. Mimo to, powieść będąca tematem tego wpisu ma w sobie coś z fantastyki. Zdarzenia mieszają się z wyobraźnią bohatera, co jakiś czas akcja przenosi się do przeszłości by powrócić jako teatralne sceny kochanków. Bogu dzięki, nie ma tego na maturze. Wątki mieszają się tak bardzo, że przez chwilę obstawiałem awarię czytnika. Nie żebym narzekał, ale nie spodziewałem się takich ozdobników po tym autorze. Całość tworzy jednak wyjątkowo udaną kompozycję. Nie takiej książki się spodziewałem po pisarzu który "kosił baby jak ułan".  Powieść jest nazbyt teatralna dla takiego ignoranta jak ja.  Głównymi tematami jest miłość i przemijanie. Ktoś mądry ...

Hłasko po raz drugi | Marek Hłasko - Nastepny do raju

Obraz
   Zauważyłem dziwną tendencję. Mianowicie moje ostatnie posty dotyczą problematyki życia po śmierci. Książka której poświęcę ten wpis pomimo tytułu nie będzie dotyczyła tej sfery. " Następny do raju"  Marka Hłasko to druga powieść po „Piękni dwudziestoletni” którą przeczytałem.    Akcja dzieła toczy się w bieszczadzkim obozie kierowców wozów wywożących drewno z lasów. Było to zajęcie szczególnie niebezpieczne o czym świadczy wysoka rotacja pracowników. Z tej pracy odchodziło się tylko w jednym kierunku, kierunku najbliższego cmentarza. Pracować w takich warunkach mogą tylko „wykolejeńcy” i to właśnie ich świat opisuje Hłasko. Oprócz dziurawych dróg i bezdroży, zużytego sprzętu bohaterowie dostali kolejną kłodę pod nogi jaką był dygnitarz partyjny. I w tym miejscu czapki z głów moi państwo. Marek Hłasko kreując Zabawę, bo tak mu było na imię stworzył człowieka. Większość pisarzy poruszających tą tematykę kompletnie dehumanizuje każdego kto choćby zbliżył si...

Mieliśmy dwadzieścia lat | Marek Hłasko - Piękni dwudziestoletni

Obraz
   Może to starość a może wyrabiam sobie gust literacki? Bardziej obawiam się tego drugiego. Mieć gust znaczy się, czytać tylko to co znajduje się w jego obrębie. Jest obręb – są granice. A tego nie chce. Na nieszczęście przygodę Markiem Hłasko zacząłem od jego autobiografii. Z zabraniem się za to czekałem bardzo długo, ów autor został polecony mi jakieś półtora roku temu i pomimo świetnej rekomendacji nie miałem wystarczającego przebicia by po niego sięgnąć. Wpis będzie poświęcony autobiografii „Piękni dwudziestoletni” z 1966 roku. Kiedy umiera człowiek wolny, kończy się życie pełne niebezpieczeństw, pełne walki, pełne radości. Ale kiedy umiera nędzarz, kończy się tylko wstyd. http://newvesselpress.com/wp-content/uploads/2013/03/Ufberg-image-13-900x1183.jpg    To mój ulubiony cytat tego dzieła. Mówiąc o guście literackim miałem na myśli to ,że sam staje się monotematyczny. Odwiedzający tego bloga z pewnością zwrócili uwagę na t...