Olimpiada, kto będzie następny?
„Wołaj jak Małysz będzie skakał!” Któż z urodzonych w początku lat dziewięćdziesiątych nie słyszał tego polecenia? Stało się ono na tyle popularne, że powstał nawet taki mem. Obecnie mamy nowego mistrza świata, udało nam się zdobyć chyba ze trzy złote medale i duma narodowa rozpiera polaków na nowo. Znów mówi się o bazie szkoleniowej, o fatalnej kondycji polskiego sportu, o determinacji sportowców a za pół roku będzie jak zwykle. Ale nie to jest tematem wpisu. Oczywiście gratuluję sportowcom medali, ale nie jestem dumny. Nie ja pracowałem na te medale, palca nie przyłożyłem do ich sukcesu. Nie mam więc powodów by ciągle o tym mówić. Sportem przestałem się interesować po porażce piłkarzy na mundialu w 2002 roku. Nie podoba mi się społeczny przymus kibicowania tym którym kibicować wypada, czyli Polakom. Wolałbym mieć wybór, interesować się zagadnieniem i według własnych kryteriów dokonać wyboru. Tłum jest mistrzem hipokryzji, ...