Posty

Wyświetlanie postów z lipiec, 2017

"Ciemność i pleśń" - Stanislaw Lem

Obraz
To za co kocham Lema to niedopowiedzenia. "Ciemność i pleśń " to jedno z tych opowiadań które pozostawia po sobie lukę na interpretacje czytelnika. Fabuła traktuje o małych kuleczkach które mnożą się w ciemności potrzebując jednocześnie do tego pleśni. Są małe, pluszowe, dobrze z nimi, interesują nas, zabierają nam czas, potem robi się ich zbyt wiele, przestajemy nad nimi panować, aż wreszcie pożerają nas żywcem. To co wydawało się niegroźne, nawet przyjazne staje się, a raczej od zawsze było poważnym zagrożeniem. Każdy ma swoje kuleczki, dla jednych będą to imigranci niszczący "nasz wspaniały świat", dla innych toksyczne relacje, rozwój ruchów radykalnych dla mnie kuleczki to kompleksy związane z wyglądem. Nikt nie wygląda tak jakby chciał, nie pokrywa się to z jego ideałem piękna.  To i owo bym w sobie zmienił, nad tym i tamtym pracuję z mniejszymi sukcesami, ale nie pozwolę by kompleksy zjadły mnie żywcem. Nie chcę spędzić całego życia na siłowni walcząc o ideal