Łomżyńskie Bulwary


    Łomża to wymierające miasto. Większość młodzieży po skończeniu szkoły wybiera duże miasta celem kontynuacji edukacji na uczelniach wyższych czy idzie do pracy. W społeczności miasta istnieje utarty schemat: Studiuj wszystko i wszędzie tylko nie w Łomży. Tak jakby naznaczone było to fatum nieudacznictwa. Mówi tak zazwyczaj warstwa społeczna która zaniża statystyki ilości przeczytanych rocznie książek, a na pytanie: Gdzie studiuje Pan/i dziecko z dumą odpowiada: W Ffarszaffie. Nie ważne na jakiej uczelni, nie ważne jaki kierunek, ważne że nie tutaj. Nie polecam polemiki z tą generacją człowieka. Oni i tak wiedzą lepiej.
  Łomża ma trzy szanse rozwoju: Przemysł, turystyka i studenci. Pierwsza opcja odpada ponieważ 30% miasta posiada MPZP a pozostała część WZiZT które nie uwzględniają przemysłu. To co zostało z poprzedniego ustroju zostało sprzedane bez pomysłu na rozwój. Dwie pozostałe szanse nie kolidują ze sobą, ba nawet się uzupełniają. Obie bowiem opierają się na rozrywce i rekreacji. Turystyka to zainteresowanie mas jakimś miejscem. Studenta i turystę różnią tylko dwie sprawy:
1.W przypadku studentów oprócz atrakcji potrzebna jest uczelnia
2.Student ma mniejszą zdolność finansową
   Co by nie pisać zbyt wiele. Jedną z podstawowych inwestycji była budowa nadnarwiańskich bulwarów. Już w technikum cztery lata temu przy okazji omawiania planowania przestrzennego rozmawialiśmy na ten temat z profesorem (który pokładał wielkie nadzieje w tym projekcie). Ciekawe więc czy w wakacje uda się przepłynąć kajakiem do morza? A więc bulwary są skończone i co dalej? Dosłownie tydzień temu skończyły się prace budowlane. Ziemia pod atrakcjami jest jeszcze grząska, a ludzie już spacerują szukając atrakcji - I będą ją mieli. Obszar owych bulwarów już od dawna znany był z tego ,że jest „plenerem” osób lubiących raczyć się napojami alkoholowymi pod chmurką. Podobno teraz mają być kamery, patrole itp.  Przyszłość pokaże. Na razie jest to plac budowy bez maszyn, a przedwczesne roztopy nie działają na plus tego krajobrazu. Siłownia na świeżym powietrzu i plac zabaw jeszcze pokryte są folią stretch. Wszystko jest nowe i czyste.
   Łomżyniacy długo czekali na bulwary. A tu sezon lęgowy, a tu problemy z wywłaszczeniem. W maju czeka nas wielkie otwarcie obiektu. Ciekawe czy do tego czasu inwestycja nie zostanie zdewastowana?





Komentarze

Popularne posty z tego bloga

C. Wright Mills "Wyobraźnia socjologiczna" Obietnica

Łomża to Podlasie czy Mazowsze?

BASS DIY, czyli gitara basowa własnej roboty #1