100 dni Esperanto z Duolingo

Czym jest Esperanto? Wydaje mi się, że na to pytanie nie muszę odpowiadać, a jeśli - wierzę, że są inni którzy odpowiedzą lepiej niż ja. Dla zachowania porządku logicznego wypowiedzi nadmienię jednak, że Esperanto to najpopularniejszy sztuczny język stworzony przez Ludwika Zamenhofa w 1897 roku który miał pełnić funkcję języka międzynarodowego.
Pytaniem które często pada z ust osób które nie interesowały się tą tematyką jest: Z kim "dogadasz się" w Esperanto? Po co uczyć się języka który nie jest oficjalnym językiem żadnego państwa, ani nie jest związany ze ścisłą, geograficzną lokalizacją? Druga część tego pytania skrywa w sobie odpowiedź. Społeczność esperantystów nie jest związana z żadnym geograficznym położeniem, jednak prężnie działa w sieci, a sami Esperantyści są rozlokowani po całym świecie. Co nam to daje? Ano daje możliwość łatwego porozumiewania się i zwiedzania całego świata. Ktoś powie, że taką możliwość daje Couchsurfing, odpowiem na to, że idea couchsurfingu jest zasługą Esperanto. To Pasporta Servo była organizacją która de facto wprowadziła możliwość nocowania na czyjeś kanapie jako członka społeczności. Później przyszły internety, ktoś wymyślił ładną nazwę Couch Surfing, zadziałał marketing i... I ze względu na popularność i egalitarny charakter (znajomość angielskiego nie jest czymś elitarnym) couchsurfing nie jest wydajną społecznością, jest pełen nieaktywnych kont i ludzi którzy tylko chcą spać, ale nigdy nie gościć. W przypadku Pasporta Servo podobno jest inaczej, choć przyznam się, że bazuje na opiniach innych osób a nie osobistych doświadczeniach. Tak więc Esperanto jest świetną opcją dla podróżników i ludzi ciekawych świata. Tutaj link do SOJO Esperanto-Vegana Kafejo, czyli wegańskiej kawiarni dla esperantystów w Tokio. Druga rzecz, spotkałem się z świetnym komentarzem na temat Esperanto który stwierdza, że może niewiele osób mówi w Esperanto, ale z każdym jest o czym porozmawiać. Co to znaczy? Otóż, Esperanto to język którym posługują się głównie intelektualiści, myśliciele i osoby które są w jakiś sposób aktywne intelektualnie. Idea Esperanto to tylko dodatek do grupy poglądów. Oznacza to, że ze względu na czas który trzeba poświęcić na naukę tego języka nie jest to atrakcyjna forma rozrywki dla troglodytów czy zwyczajnych idiotów. Ponadto, wielu uczonych to esperantyści, a znajomość tego języka otwiera drzwi do wielu, nie tylko akademickich
przedsięwzięć naukowych.
Jak nauczyć się mówić w Esperanto? Jest cała gama darmowych kursów i książek do nauki, jednakże wiele z nich jest wymagających nawet dla zdeterminowanych czytelników. Ja wybrałem naukę za pomocą Duolingo i nie jest to kryptoreklama. Duolingo to bardzo intuicyjna platforma do nauki języków obcych oferująca za darmo szereg kursów. Duolingo dostosowane jest do współczesnego, nie oszukujmy się głupiego ucznia. Wystarczy poświęcić 10-15 minut dziennie by poznać podstawy dowolnego języka. W przypadku Esperanto jest jeden haczyk. Kurs ten jest dostępny tylko dla osób znających hiszpański bądź angielski. Z postu na Facebooku Polskiego Związku Esperantystów można się dowiedzieć, że rozpoczęto prace nad polskojęzycznym kursem, ale kiedy będzie to dostępne - nie wiem. W mojej opinii jednak, nauka Esperanto z angielskiego ma same plusy. Struktura obu języków jest podobna, a robiąc ten kurs jednocześnie utrwalamy mowę Szekspira.
Certyfikat ukończenia kursu
Esperanto z Dulingo jest jak teoretyczny test na prawo jazdy. Nie czyni nikogo kierowcą, ani esperantystą. Daje pewne pojęcie o zagadnieniu, ale praktyka szybko weryfikuje nabytą wiedzę. Czy po ukończeniu kursu umiem mówić w Esperanto? Nie. To tak jakby przekartkować książkę i stać się ekspertem z danej dziedziny. Wiem jednak jak wygląda ten język, umiem sformułować kilka myśli i odczytać sens większości artykułów. Dla mnie to i tak nieźle, jak na 15 minut ćwiczeń dziennie.

A tu kilka screenów z Duolingo:









Komentarze

Popularne posty z tego bloga

C. Wright Mills "Wyobraźnia socjologiczna" Obietnica

Łomża to Podlasie czy Mazowsze?

BASS DIY, czyli gitara basowa własnej roboty #1