Wegetarianizm

  Wpis raczej z kategorii tych „lifestylowych”. Moja osobista dygresja na temat ciągłych pytań którymi jestem zasypywany.
  Wyobraź sobie ,że jesteś alkoholikiem. Obrzydliwym chlorem który ostatnie 20 lat był w cugu. Wracasz do swojego domu który wygląda jak chlew i uświadamiasz sobie, że nie chcesz tak żyć. Przez ostatnie 20 lat sprawowałeś cierpienie i czujesz potrzebę skończenia z tym raz na zawsze. Logika podpowiada, że trzeba przestać pić. Przestajesz pić. W jednej minucie, robisz to tu i teraz, nie ma jutra.
   Słowa kluczowe tej opowieści to cierpienie i świadomość. Po 20 latach mojego życia zdałem sobie sprawę, że jedzenie zwierząt to niepotrzebne cierpienie i przestałem je jeść.
Czy czuję potrzebę jedzenia mięsa? Nie, od kiedy jestem świadomy jaka jest jego realna cena po prostu nie. Mięso nie pachnie tak jak kiedyś, teraz nawet śmierdzi.
Czy było trudno zostawić to wszystko za sobą? Nie. Nie pamiętam by był to jakiś gwałtowny przełom w moim życiu. Sakralnych obietnic też sobie nie przypominam. Im więcej oleju w głowie tym bardziej stawało się to oczywiste.
Czy ktoś z moich znajomych też jest jaroszem? Nie wydaje mi się.
Czy uleczę w ten sposób świat? Nie. Nie oszukujmy się, większość ludzi nigdy nie będzie na tyle empatyczna by zrobić to z pobudek moralnych i na tyle zdroworozsądkowa by zrezygnować z mięsa z pobudek zdrowotnych.
Czy warto? Zostawiam was z tym pytaniem.
Lista osób o poglądach zbliżonych do moich jest imponująca, poszukajcie na internecie ciekawostek o swoich idolach, być może jest on na tej liście? http://en.wikipedia.org/wiki/List_of_vegans
Poniżej ciekawy link, warto poświęcić 10 minut.
http://youtu.be/k09u_rbaDwU


Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Łomża to Podlasie czy Mazowsze?

C. Wright Mills "Wyobraźnia socjologiczna" Obietnica

BASS DIY, czyli gitara basowa własnej roboty #1