Desperacja - Stephen King
Nigdy nie goniłem za sensacją, nie
chciałem prezentować na tym blogu popularnej literatury i czekać
na laury. Co jakiś czas daję odpocząć swojemu umysłowi i czytam
książki w mojej opinii klasy B. Jedną z nich była „Desperacja”
Stephena Kinga.
Fabuła powieści toczy się w
głównej mierze w amerykańskim miasteczku Desperacja, położonym w
stanie Nevada. Akcja opiera się na dwóch przenikających się
światach, racjonalnym i duchowym. Otóż pisarz starając być się
oryginalnym postanowił opisać opętanie przez indiańskie demony. W
wyniku otwarcia przestrzeni kopalni na świat wyleciał zły duch
który wchodził w ciała ludzi i zabijał resztę. Bawił się przy
tym świetnie. Następnie postanowił zamykać przyjezdnych w
więzieniu, ale Ci mu uciekli. Potem go zabili i zniszczyli miejsce z
którego wyszedł. I żyli długo i szczęśliwie. Gdzieś po drodze
część bohaterów umarła w męczarniach, zmieniała się pogoda i
zachowanie bohaterów pod wpływem indiańskich figurek.
http://www.darekkocurek.com/uploads/gallery/f9bd65a46cd535a01812e70b59f24717ab185199.jpg
Jak można odczytać z mojej
chaotycznej relacji powieść wydaje mi się bardzo płytka i tendencyjna. Nie
umiem znaleźć tu żadnej refleksji, żadnego przesłania. Czytanie
takich książek nie czyni człowieka lepszym, nie wpływa na jego
rozwój. Jestem pewien, że gdybym przeczytał więcej książek tego
typu miałbym materiał na felieton pod tytułem: „Powieści grozy,
czyli Disco Polo współczesnej literatury”.
Nie wiem, czemu szerokie, szare masy
czytelników tak bardzo kochają się w twórczości tego Pana.
Zakładam, że nigdy nie czytali niczego lepszego. Powieść
zaliczam do niewymagającej literatury. Niewymagającej od pisarza,
jak również od czytelnika.
Komentarze
Prześlij komentarz