Łomża, alkohol i? | Józef Stompor - Narkomanka

  Józef Stompor to raczej mało znany pisarz. O jego powieści "Niewierna" miałem już okazję pisać na tym blogu przed trzema laty.

   Narkomanka, pomimo tego, że w rozpoczyna się w Warszawie szybko przenosi się do Łomży. Główny bohater, widzi ją we śnie jak również często o niej opowiada. Co więc skłoniło tego wybitnego człowieka do takiego uwielbienia miejsca, które dla mnie jest zwyczajne? Oto jest pytanie.


   O alkoholikach, jak każdy polak wiem co nieco. Nie ma w Polsce osoby która nie słyszała by o kimś uzależnionym od alkoholu. Jeśli nie jest to krąg rodziny czy znajomych to ktoś z nich zna taką osobę. Wydaje mi się, że wiem coś więcej niż pozostali. Po pierwsze, alkoholizm jest wpisany w tematykę moich studiów. W zasadzie to drugie skojarzenie, tuż po zasiłkach które przychodzi mi na myśl gdy ktoś mówi Praca Socjalna. Drugim miejsce w którym poznałem czym tak naprawdę jest to uzależnienie to praktyki zawodowe które odbywałem w WOPiTU w Łomży. Spędziłem tam miesiąc w którym starałem się nauczyć jak najwięcej i nigdy nie zapomnę tego okresu. Dało mi to dużo więcej, niż trzy lata studiów. Alkoholik to nie zawsze menel. Spotkałem wielu bardzo inteligentnych, empatycznych i przyjaznych ludzi którzy gdyby nie miejsce i okoliczności w jakich się spotkaliśmy nie uwierzyłbym w ich chorobę. Bo nie zapominajmy o tym, że uzależnienie to choroba. Alkoholizm to nie przypadłość biednych czy bogatych. Nie istnieje profil typowego alkoholika.
   Robert Cwaliniak, czyli główny bohater powieści jest lekarzem, oprócz szpitala pracuje w ośrodku uzależnień. Jedną z faworyzowanych przez niego metod jest zaszywanie pacjentów esperalem. "Narkomanka" zawiera wiele dokładnych opisów przypadków pacjentów. Autor powieści nikogo nie ocenia, choć zdarzają się przypadki do których ciężko poczuć coś więcej niż pogardę. Wśród powodów sięgania po alkohol często wymienia się psychologiczne oddziaływanie wojny na człowieka. Stompor nie sili się na tak tanie i górnolotne słownictwo jak ja. Bezpośrednio przytacza dramatyczne historie ludzi którzy cudem ocaleli. Nie jest to pusta demagogia, jak wspomniałem w poprzednim wpisie, autor był lekarzem oraz żołnierzem AK. Przytaczane przez niego historie w większości dotyczą Powstania Warszawskiego oraz walk w okolicach Łomży. Są tu również odniesienia do takich szczególnych miejsc jak Las Gierczyński. Jego medyczna kariera odbija się wyraźnie na szczegółowości opisów operacji. Szczerze przyznam, że częstokroć nie potrafiłem sobie wyobrazić akcji powieści, ze względu na nieznaną mi terminologię medyczną. Studenci medycyny powinni być zadowoleni. Cwaliniak bagatelizuje problem narkomani. Nie wiem, jak było w latach 70, teraz jest to powszechne.
   Gdzieś wkrada się wątek miłosny. Jest to dość sielankowe, choć nie platoniczne uczucie. Osobiście wydawałoby mi się ciut przesłodzone, ale zbytnio nie razi to po oczach.
   Zastanawiam się komu mógłbym polecić tą książkę. Jest poprawna, jej wyjątkowość polega na tym, że jej akcja rozgrywa się w moich stronach. Na fakt zasługują też odwołania do wydarzeń historycznych i ich wpływ na postęp choroby alkoholowej. Tak więc powieść polecam studentom medycyny i pracy socjalnej, wszystkim Łomżyniakom, no i oczywiście czytelnikom tego bloga.

   To co boli mnie najbardziej to mała popularność autora. Na oficjalnej stronie UM Łomży w zakładce "Wybitni Łomżyniacy" nie ma Józefa Stompora. Jestem ciekaw z czego to wynika? Bo jeżeli chodzi o zasługi i promowanie Łomży to nie znam nikogo kto by się tam bardziej nadawał. Jedyną osobą która znała tego autora był jeden z wykładowców na mojej uczelni, którego serdecznie pozdrawiam jeśli czyta ten wpis. Jednakże był zdziwiony, że Józef Stompor pochodził z Łomży... Wydaje mi się, że tego zaniedbania nie można tak zostawić. Postanowiłem zainterweniować w tej sprawie. Efekty moich starań będziecie mogli śledzić w kolejnych wpisach.

Komentarze

  1. Jestem pod wrażeniem. Bardzo fajny artykuł.

    OdpowiedzUsuń
  2. Oczywiście, że alkoholizm jest bardzo popularny w naszym kraju i coraz to więcej osób się z nim zmaga. Ja jestem zdania, że dobre efekty możemy uzyskać na pewno po detoksykacji alkoholowej https://detoksfenix.pl/uslugi/detoks-alkoholowy/ gdzie nasz organizm zacznie wracać do poprzedniego stanu.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

C. Wright Mills "Wyobraźnia socjologiczna" Obietnica

Łomża to Podlasie czy Mazowsze?

BASS DIY, czyli gitara basowa własnej roboty #1