Ach ta Łomża | Józef Stompor - Niewierna

   Urodziłem się w Łomży, uczyłem się w Łomży, na przekór wszystkim studiuję w Łomży. Nie pociągają mnie imprezy w akademikach, dojeżdżanie na uczelnię zatłoczonym tramwajem i życie wielkiego miasta. Rozumiem ludzi którzy chcą stąd wyjechać, nie ukrywam, że sam o tym myślałem. Być może w przyszłość dołączę do ich grona? Jednak mam swoje powody by zostać. W jednym z wpisów opisywałem powieść o tematyce wojennej na warszawskiej Pradze czyli „Boso ale w ostrogach”. Teraz pora na Łomżę.

http://mmedia.w.bibliotece.pl/6/f/8/6f80ddb53fcb4012bdb82cf1e5cbbb00_a75e5f62ca36229becb07e55eddfd2c514991480-m1

   Józef Stompor to urodzony 30 maja 1922, a zmarły 18 kwietnia1997 – polski pisarz, lekarz, żołnierz Armii krajowej i Batalionów Chłopskich, podpułkownik WP . Zazwyczaj pomijam takie informacje, ponieważ są one ogólnie dostępne i mało istotne. W tym wypadku jest jednak inaczej. Dokładny okres twórczości ma tu kluczowe znaczenie. Otóż Pan Stompor miał w momencie wybuchu II wojny światowej 17 lat. Widział więc dokładnie oblicze wojny, brał w niej czynny udział. Nie jest więc tylko teoretykiem.

   Powieść która wpadła mi w ręce to „Niewierna”. Pierwsze zdanie jakie trzeba napisać to: „Niewierna” to nie kronika, pamiętnik ani dokładny zapis treści. Przedstawione wydarzenia nie miały miejsca w rzeczywistość. Opis wydarzeń jest na tyle realistyczny i prawdopodobny, że odbiorca przestaje dostrzegać granicę pomiędzy faktami a fikcją literacką. Akcja toczy się w głównej mierze w Łomży, a także w jej okolicach podczas II WŚ. Głównym bohaterem jest Zbychu Nowicki. Pracuje jako lekarz w łomżyńskim szpitalu, choć wojna przeszkodziła mu w ukończeniu medycyny. Szpital jest zależny od okupanta, pomimo to Zbychu na drugą zmianę leczy powstańców. Spotyka się z kontrwywiadem, działa w polskim podziemiu. Na jego drodze staje Joanna, która tak jak on pracuje w szpitalu i tak jak on prowadzi podwójne życie. Dalsze szczegóły fabuły pominę, nie mam najmniejszego zamiaru psuć wam lektury.

   Największą frajdę sprawiły mi dwie rzeczy. Pierwsza to fakt ,że akcja toczy się w moim mieście. Różniło się one od tego jak wygląda obecnie, nie było osiedla Południe, Łomżycy ani Marii. W miejscu gdzie stoi mój dom były prawdopodobnie pola należące do wsi Skowronki. Druga to dokładne opisy ran, obrażeń i operacji których dokonywał doktor Nowicki.
   Autora należy podziwiać za to, że był ostrożny w ocenach. Obiektywnie ocenił Niemców, umieścił wśród nich jednostki skrajne; ludzi podłych, jak również bezkrytycznie dobrych. Z racji komuny Rosjan przedstawił jako świetnie wyszkolonych i dobrze wyposażonych gentelmenów... Wszyscy znamy prawdę.
  Czas odcisnął swoje piętno na tej książce. Egzemplarz który posiadam dosłownie rozlatuje się w dłoniach. Nie tak dawno temu ukończyłem podstawówkę, a teraz na miejscu pól przez które wracałem do domu stoi osiedle domów. Dust in the wind, all we are dust in the wind (z repertuaru grupy Kansas)


Komentarze

Popularne posty z tego bloga

C. Wright Mills "Wyobraźnia socjologiczna" Obietnica

Łomża to Podlasie czy Mazowsze?

BASS DIY, czyli gitara basowa własnej roboty #1