A gdyby to naziści rządzil światem? | Philip K. Dick - Człowiek z Wysokiego Zamku

Przenieśmy się kilkadziesiąt lat wstecz. To Hitler wygrał drugą wojnę światową... W takich okolicznościach rozgrywa się akcja powieści "Człowiek z wysokiego zamku" Philipa K. Dicka z 1962 roku.

 http://gfx.gexe.pl/upl/42/2014/4/15185957.jpg

Na ślad książki natrafiłem jakiś czas temu w artykule na portalu joemonster.org dotyczącym interesujących map. Lubię historię, jednak do książek przedstawiający jej alternatywny bieg od zawsze podchodziłem z dystansem. Jak sami przyznacie, wizja świata podległego nazistom jest niezwykle ciekawa w swoim tragizmie.

http://joemonster.org/art/34513/Kolekcja_intrygujacych_map_VII


https://pl.wikipedia.org/wiki/Cz%C5%82owiek_z_Wysokiego_Zamku 

Ta mapa pomimo mniejszej ilości szczegółów wydaje się być dokładniejsza. Gdzie Morze Śródziemne? Nie ma. Naziście zaorali i zrobili pola uprawne czego poprzedni obraz nie uwzględnił. 
 
Powieść całkiem logicznie traktuje bieg wydarzeń jeśli chodzi o Europę, Afrykę i Azję. Autor nie wyjaśnia w jaki sposób potoczyła się wojna, musimy wyciągnąć to sami z fabuły. O ile deportację Słowian i całkowite podporządkowanie Włoch uznaję za prawdopodobne to wspomniane wyżej osuszanie Morza Śródziemnego i loty na księżyc to już zbyt dużo. Akcja powieści dzieje się w 1962 roku i nie sądzę by Niemcom udało się tak szybko pokonać USA. Współcześnie dystans pomiędzy Europą a Ameryką wymaga dużych nakładów kosztów, a co dopiero wtedy? Ponadto gdzie partyzanci i podziemne ruchy oporu? Społeczeństwo stanów takich jak Teksas jest bardzo dobrze uzbrojone i raczej nie poddali by się bez walki. Na nieszczęście akcja powieści dzieje się w USA podbitym przez Japonię. Wszyscy bohaterowie wydają się być całkowicie pogodzeni z zaistniałą sytuacją, choć pamiętają przedwojenne czasy. Jest w nich kropla nostalgii za dawnymi czasami, jednak żyją kompletnie bez buntu. Całkowicie podporządkowali się obcej kulturowo tyranii przyjmując zwyczaje wroga.

Co najlepsze w tej powieści to fakt, że oryginalne tło wydarzeń jest tylko dodatkiem.  Motywem przewodnim jest walka z losem, mitycznym przeznaczeniem czekającym na każdego człowieka przed którym nie da się uciec. Gdzieś w tle pojawia się fascynacja chińską Księgą Przemian Yijin, pełniąca rolę wyroczni. Akcja skupia się na historii trzech osób przeplatających się ze sobą. Postaci są niestety bardzo statyczne. Nie uświadczymy tu przemian, zmian charakteru. Fabuła jest logiczna i nie zaskakuje. Gdzieś w tle pojawia się wielka polityka, walka kultur, systemów wartości i etosów.

Niedosyt, to słowo które chyba najlepiej opisuje moje wrażenia po przeczytaniu tej książki. Z jednej strony interesująca, choć statyczna fabuła, tło wydarzeń i akcja, a z drugiej masa niedopowiedzeń i nielogicznych faktów. Jakiś czas temu powstał serial o tej samej nazwie, nie widziałem więc się nie wypowiem, lecz może jest tu ktoś kto już widział?

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Łomża to Podlasie czy Mazowsze?

C. Wright Mills "Wyobraźnia socjologiczna" Obietnica

BASS DIY, czyli gitara basowa własnej roboty #1