Nic o książkach, nic o filmach, nic o muzyce
Dwa tygodnie ciszy. Nie chcę się
usprawiedliwiać ,ani szukać powodów. Nie miałem weny do
prowadzenia bloga, co zdarza się nawet najlepszym. Dzisiejszy wpis
będzie inny. Jeżeli szukacie informacji o książce, filmie albo
muzyce musicie poczekać do następnego tygodnia.
Rak krwi, potocznie zwany białaczką
przestał być tematem tabu za sprawą Adama Nergala Darskiego.
Oczywiście, tuż przed jego zachorowaniem były akcje medialne itp.
itp. Ale nikt jak dotąd nie wywołał takiej dyskusji społecznej
jak Nergal. Zapewne to kwestia kontrowersji jakie stwarza Pan Darski
oraz popularności na jaką sobie zapracował. Niewtajemniczonym
przypomnę ,że jest on ateistą który w swojej muzyce odwołuje się
do symboliki satanistycznej, a to z kolei nie podoba się radykalnej
części polskiego społeczeństwa. Smutnym faktem jest to ,że
człowiek w obliczu śmiertelnego zagrożenia, walczący z chorobą
dostaje listy z życzeniami śmierci. Otrzymuje je od ludzi
deklarujących się jako chrześcijanie. Zważywszy na to ,że
Chrystus umarł na krzyżu w męce i cierpieniu jest to bardzo dziwne
że ludzie którzy krytykują jego oprawców sami życzą podobnego
losu innemu człowiekowi. Idąc tą drogą chrześcijanie chcą być
chrześcijańscy tylko dla innych chrześcijan. Brzmi to głupio ale
tak jest. Uważam się za człowieka wierzącego, czego się nie
wstydzę ale między innymi z tego powodu nie czuję więzi z
wspólnotą chrześcijańską.
Co jest najzabawniejsze w tej
sytuacji? Aby pomóc ludziom którzy chorują na białaczkę
wystarczy naprawdę nie wiele. Aby poznać wszystkie metody walki
odsyłam do google. Ale jedną z najskuteczniejszych a czasami jedyną
jest przeszczep szpiku kostnego. Zazwyczaj dobrym dawcą jest krewny,
jednak nie zawsze. Co wtedy? Wtedy poszukuje się człowieka którego
szpik jest odpowiedni. Mając szpik podejmujesz leczenie, nie mając
umierasz. Nie chcę wiedzieć co czują rodzice dziecka któremu
szukają szpiku. W większości szpitali można zapisać się do banku szpiki kostnego. Można zrobić to nawet nie wychodząc z domu.
Procedura jest prosta:
- Wchodzimy w adres: http://www.dkms.pl/
- Klikmamy w zakładkę Dawca – Rejestracja
- Postępujemy zgodnie z instrukcjami
- Po pewnym czasie otrzymujemy pocztą przesyłkę. Znajdują się tam patyczki do pobierania próbówek, procedura jest bardzo prosta i bezbolesna. Wszystko jest opisane
- Odsyłamy paczkę do fundacji.
- Otrzymujemy kartę dawcy. Wyznaczeni ludzie zgłoszą się z nami gdy nasz szpik będzie potrzebny.
W ten sposób ratujemy czyjeś
życie. Może jest to geniusz który wynajdzie lek na ludzką
głupotę, chamstwo i zaściankowość? A może to psychopata liżący zdjęcia z gazet?
Nigdy nie wiadomo. Oddając szpik możemy pozostać anonimowi lub
nie. W drugim przypadku dopiero po roku otrzymamy informację komu
oddaliśmy szpik. Ale czy to ważne?
Komentarze
Prześlij komentarz