Yerba Mate, miłość i tęsknota | Gra w w klasy - Julio Cortázar

   Ile książek przeczytaliście w swoim życiu, tylko po to aby traktować to jako kolejne dokonanie? Jakie książki uważacie za klasykę? Które są wybitne i jedyne w swoim rodzaju? Jaka książka nie przypomina wam żadnej innej? Jeżeli odpowiedzią na któreś z tych pytań jest powieść "Gra w klasy" Julio Cortázara to dobrze trafiliście.


   Definicja terminu „Powieść eksperymentalna” jest długa, nudna i wieloznaczna. Ale tak na przysłowiowy chłopski rozum. Czy powieść eksperymentalna to nie jest po prostu powieść poddana pewnym zmianom i urozmaiceniom? Eksperymenty, co wie każdy dzielą się na te udane i te niekoniecznie. Pierwszą innowacją wprowadzoną przez Cortazara jest budowa. Pierwszy podział jest geograficzny: „Z tamtej strony” dotyczy Paryża a „Z tej strony” Buenos Aires. Drugi podział to rozdziały. Są ponumerowane cyframi rzymskimi w rosnącej kolejności. Jest jednak pewien haczyk, mianowicie to czytelnik wybiera drogę którą będzie poruszał się po powieści. Do wyboru są dwie:

1. Krótsza. Od numeru pierwszego do  końca rozdziału. Powstaje wtedy logiczna historia, taka jak te które omawiane są w szkołach.
2. Dłuższa. „Skaczemy po rozdziałach” według klucza np: 73-1-2-116-3-84-4-71-5-81-74-6-7-8-93-... . Po każdym rozdziale znajduje się informacja który będzie kolejny. W rozdziałach które burzą chronologiczny porządek znajdują się informacje które zmieniają odbiór i fabułę powieści. Są to cytaty, myśli bohaterów czy spostrzeżenia. Pewien rozdział czytamy nawet dwa razy.

  Opcja pierwsza przeznaczona jest dla leniwych czytelników. Jest to grupa odbiorców która od książki wymaga jedynie fabuły, zdarzeń, żadnych refleksji ani myślenia. Chciałem napisać aby czytać tą książkę tak, jak autor przykazał, lecz było by to kłamstwo. Autor bowiem daje nam pełną dowolność. Za każdym razem oznacza on zgoła coś innego. Zabieg ten wprowadza uczucie dezorientacji. Czytającemu trudno jest ustalić postęp w powieści. Tym którzy jeszcze nie czytali polecam notować na bieżąco plan wydarzeń.
   Fabuła powieści skupia się wokół Argentyńskich imigrantów w Paryżu. Są to ludzie wrażliwi, wykształceni. Typowi egzystencjaliści. Ich życie jest bujne,  obfite w uczucia lecz nie do końca sprawia im radość. Każde wydarzenie, wypowiedź czy zachowanie ma podwójny wymiar. Nic w tej książce nie jest powiedziane wprost. Argentyńskich intelektualistów nie możemy traktować jako bohatera zbiorowego. Każdy ma bowiem swój świat i swoje kredki. Głównym bohaterami są Oliviera i Maga, ale celowo nie pokuszę się o ocenę czy chociażby charakterystykę bohaterów. Jak już mówiłem, ta książka ma swój indywidualny odbiór i nie chcę byście sugerowali się moim.
  Czemu Yerba Mate? Otóż na trop tej książki wpadłem czytając temat na forum poświęconemu temu napojowi o wdzięcznej nazwie „Yerba Mate w filmach i literaturze”. No i zwyczaj picia Yerba Mate jest obecny na każdym kroku, nie powinno to dziwić nikogo kto wie że to narodowy napój Argentyny, Paragwaju i niektórych części Brazylii. Yerba jest tak ważna dla Argentyńczyków jak dla Polaków wódka. Każdy kto nie pije rzuca się w oczy.
 Czemu tęsknota i miłość? Przekonacie się czytając tą powieść. Mogę zdradzić jednak ,że tytuł bierze się nie tylko z budowy i „skakania” po rozdziałach a również z faktu że gra w klasy to zabawa dla dzieci za którą, jak i całą młodością się tęskni. Miejcie to na uwadze.
  Czy „Grę w klasy” należy podrzucać czytelnikom? Omawiać w szkole? Nie! Szkoła to instytucja która zabija każdy przejaw myślenia. Uczy nas powielanie schematów. „Gra w klasy” to raczej powieść dla indywidualistów, tych którzy mają własne ścieżki.





Komentarze

Popularne posty z tego bloga

C. Wright Mills "Wyobraźnia socjologiczna" Obietnica

Łomża to Podlasie czy Mazowsze?

BASS DIY, czyli gitara basowa własnej roboty #1