Było śmiesznie, jest tragicznie | Bogom nocy równi - Sergiusz Piasecki

   Wiedziałem, że po "Zapiskach oficera armii czerwonej" rychło wrócę do twórczości Sergiusza Piaseckiego. Tym razem pod lupę wezmę powieść "Bogom nocy równi" wydaną po raz pierwszy w 1938 roku.  Akcja rozgrywa się w ZSRR, głownie na pograniczu polsko-radzieckim.

   „Życie jest nic nie warte bo się zaczyna i kończy” to niewątpliwie myśl przewodnia dzieła. Traktuje ono o życiu polskich szpiegów w czasach dwudziestolecia międzywojennego. Przy czym nie jest to powieść quasi szpiegowska, ani kryminał. Piasecki przedstawia uprawianą przez siebie profesję jak każdy inny zawód. Żaden z szpiegów których poznajemy w książce nie jest Jamsem Bondem. Bohaterowie są wyraźni, zwyczajni, a jednocześnie niesamowici. Pomimo tego, że autor w przemowie ostrzegał by nie doszukiwać się realnych odzwierciedleń postaci wiadomym jest, że miał dobry materiał porównawczy. Główny bohater powieści Roman Zabawa wydaje się mieć wiele wspólnego z autorem. Jak wiele chyba nie będzie dane nam się dowiedzieć. Świat w który tworzy pisarz w swojej powieści pozbawiony jest ciepłych odcieni. Dominuje tutaj szarość i czerń. Życie ludzkie przedstawione jest w tragiczny, pełen nihilizmu sposób. 

http://bi.gazeta.pl/im/1e/b3/de/z14594846Q.jpg?preview=1

  Sergiusz Piasecki nie ukrywa ludzkich wad. Skrupulatnie opisuje uzależnienia od alkoholu i kokainy. Gdzieś w tle przewija się miłość, przyjaźń i podłoże filozoficzne. Powieść jest dziełem człowieka który pewne rzeczy widział na własne oczy i wyraźnie to widać. W mojej opinii wiele w tych zapiskach nie zostało zmyślone, a raczej świadomie pominięte.
Opisy życia i sowieckich realiów są bardzo istotnym elementem tej powieści, ale nie jej meritum. W mojej opinii "Bogom nocy równi" można traktować jako manifest antykomunistyczny. Bo czy istnieje gorszy ustrój? Janusz Korwin-Mikke mówi, że każda dyktatura jest lepsza od demokracji. Właśnie mówił, bo w republikach sowieckich nie miał by takiego prawa. Pora uświadomić sobie, że pomimo tego całego brudu obecnego w polityce żyje się nam dość komfortowo w porównaniu z tamtymi czasami. Mamy również pewien komfort którego tamci ludzie zostali pozbawieni. Możemy coś zmienić.

   Reasumując; Bogom nocy równi nie jest ostatnią powieścią Sergiusza Piaseckiego którą przeczytam. Wracając do myśli przewodniej. Nie zgadzam się z autorem, w mojej opinii życie ma jakąkolwiek wartość właśnie dlatego bo się zaczyna i się kończy.  

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

C. Wright Mills "Wyobraźnia socjologiczna" Obietnica

Łomża to Podlasie czy Mazowsze?

BASS DIY, czyli gitara basowa własnej roboty #1